Czy odmówienie pogrzebu może być podyktowane „widzimisię” duchownego? W kan. 1176 KPK zapisane zostało, że wiernemu należy urządzić pogrzeb kościelny zgodnie z przepisami prawa. Zatem ceremonia, w jakiej jest on sprawowany, osoby, które mogą i powinny zostać pochowane po katolicku, oraz ci, których nie wolno pochować – wszystko to zostało precyzyjnie określone przez prawodawcę. Wszelkie decyzje dotyczące powyższych kwestii muszą być zgodne z prawem.
Komu proboszcz może odmówić pogrzebu? Osoby, którym proboszcz powinien odmówić pogrzebu, wymienione zostały w kan. 1184 KPK. Słowo „powinien” w przywołanej normie należy rozumieć jako „musi”.
Pierwszą grupą, której należy odmówić pogrzebu katolickiego, są wierni: całkowicie porzucający wiarę chrześcijańską albo uporczywie zaprzeczający jakiejś prawdzie wiary bądź z uporem o niej wątpiący. Do niej należą także ci, którzy odmawiają uznania zwierzchnictwa papieża albo nie chcą pozostawać we wspólnocie z osobami uznającymi to zwierzchnictwo (por. kan. 751). Nie wystarczy jednak być „tylko” heretykiem, apostatą lub schizmatykiem, aby proboszcz odmówił pogrzebu. Stanie się to dopiero wówczas, gdy czyny te będą powszechnie znane i tak oczywiste, że nie można ich ukryć ani usprawiedliwić. Do tej grupy zaliczają się np. „osoby, które formalnym aktem wystąpiły z Kościoła”.
Czy osoby przeżywające trudności w wierze (nawet publicznie) też nie powinny być po katolicku pochowane? Otóż nie. Jeśli ktoś stara się wierzyć, ale przeżywa „zwykłe” wątpliwości i trudności w wierze, nie jest jeszcze heretykiem lub apostatą.
Drugą grupę, której proboszczowie nie mogą pochować po katolicku, stanowią osoby, które zdecydowały się na kremację ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej – np. dlatego że nie wierzyły w zmartwychwstanie albo były przekonane, że pozwoli im ona osiągnąć reinkarnację. Decyzja o poddaniu się kremacji ze względów ekonomicznych bądź sanitarnych nie powinna w żaden sposób przyczynić się do odmowy pochówku religijnego.
Do ostatniej grupy zaliczani są jawni grzesznicy, których pogrzeb religijny wywołałby zgorszenie. Grzechy „niejawne”, które nie są publicznie znane, nie są brane w tym przypadku pod uwagę. Trwanie za życia w jawnym grzechu również nie przesądza o odmowie pogrzebu wtedy, gdy pogrzeb nie wywołałby zgorszenia wiernych.
A co z rozwodnikami żyjącymi w nowych związkach? Przyjmuje się, że jeśli w miarę swoich możliwości duchowych utrzymują wiarę i łączność z Kościołem, mogą zostać pochowani po katolicku.
Czy jest możliwy pogrzeb katolicki samobójców? Dzięki rozwojowi nauk psychologicznych uznaje się ich za nie w pełni świadomych w chwili popełnienia czynu i nie odmawia się im pogrzebu kościelnego.
Co z osobami, które przed śmiercią wykazały skruchę i nawrócenie? Czy to nie „polepsza” ich sytuacji, jeśli chodzi o pogrzeb katolicki, mimo że za życia należały do jednej z trzech przywołanych grup? Jakiekolwiek akty pokuty przed śmiercią, świadczące o woli powrotu do Boga – nawet gdyby ksiądz wezwany z posługą nie zdążył przybyć przed zgonem takiej osoby – pozwalają duchownym na pogrzebanie wspomnianych osób po katolicku.
Jak należy postąpić, gdy pojawią się wątpliwości co do tego, czy należy komuś odmówić pogrzebu kościelnego? Wtedy proboszcz powinien poprosić ordynariusza o rozstrzygnięcie sprawy.
Tekst przekazany Redakcji do druku w miesięczniku „tak rodzinie”. Ukazał się drukiem w numerze „tak rodzinie” Rok 2023, nr 5(191), s. 42. Prawa wydawnicze do tekstu, w tym do publikowania i rozpowszechniania w jakimkolwiek zakresie, posiada Wydawnictwo Sióstr Loretanek w Warszawie przy ul. Żeligowskiego 16/20, 04-476 Warszawa.